Ojej,
prawie 2 w nocy...dzisiaj mieliśmy rozmowy z naszym pracodawcą...hmmm, nic z tego nie wynikło i w ogóle bez sensu - mimo wcześniej wyrażonego przez innych uczestników sprzeciwu, zaproponowano nam marne warunki...;/ Nie wiem - czy oni naprawdę myślą, że zostaniemy w programie, że naprawdę aż tak nam na nim zależy? Przecież mogę od zaraz jako opiekunka zarabiać 2tyś. euro i godnie żyć! A tutaj, po pierwszym tygodniu przekonałam się, że 2 tyś. CHF to marna pensja, minimalna...ekstremalnie minimalna. Zwłaszcza, że za to trzeba będzie opłacić wynajem mieszkania! Wniosek z tego taki, że na 98% żegnam się z nimi i próbuję swoich sił w innym zakątku niemieckojęzycznej Europy:)
Nastrój mam nadzwyczaj dobry, aż sama się dziwię;P Wiem, że mogę liczyć na wsparcie Rodziców przy ewentualnej spłacie programu (ok. 20tyś. zł.), i to mnie ratuje.
Zamierzam początkowo pracować jako opiekunka, 2tys. euro daje możliwość egzystencji w Austrii, zwłaszcza, że ma się gdzie mieszkać:) ...i certyfikat b2 daje mi takie możliwości!
Hmm, nie wydaje mi się, że po niedzieli wyskoczą z super propozycją, która zadowoli wszystkich....Jutro rano, hmmm, a właściwie to już dzisiaj wybieramy się na spacer po okolicznych górkach a wieczorem na Luzerner Fest...podobno spora impreza. Trzeba korzystać, póki jest okazja:)
W ogóle jestem mega pozytywnie zaskoczona szkołą, w której się uczymy - niby wyrównujemy różnice programowe. Różnic właściwie brak, albo są małe...chodzi mi raczej o słownictwo, które nie stanowi wielkiego problemu:) Mieliśmy zajęcia z zakresu socjologii, psychologii, prawa - kein Problem:) Nauczyciele świetnie przygotowani, zajęcia ciekawe i nie nużące. Zupełnie inaczej niż u nas na studiach.
Szkoda tylko, że "nowa" wersja programu rozczarowała mnie na tyle..., że zamierzam ją skończyć...mam wciąż nadzieję, że "coś" prędko ulegnie zmianie i zostanę - bo bardzo mi się podoba. Okolica przeCUDNA, ludzie uporządkowani, spokojni - ja sama jestem raczej spokojna i nie okazuję uczuć, co mi odpowiada;) Nie wyobrażam sobie jednak zostać tutaj bez moich kochanych koleżanek, które dzięki programowi poznałam...tak więc pójdę za głosem rozsądku:)
Pozdrawiam!
K.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitam,
Usuń2 tys. CHF to naprawdę nie wiele tutaj, w Szwajcarii. Nie można tego przeliczać na PLN bo ceny są tutaj kilka razy wyższe. I kwestia eutanazji nie ma z tym nic wspólnego.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDziękuję za komentarz, Pan wie wszystko lepiej, ale czy jest pan szczęśliwy. Myśląc Pana sposobem już dawno popełniłabym samobójstwo.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZnam Pana poglądy z bloga http://wyznania-pielegniarki.blogspot.pl/, które Pan już stamtąd usunął, co jest dla mnie dziwne.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTo niedobrze, że tak to wszystko wyszło... Ale masz racje, że rezygnujesz, skoro możesz znaleźć lepsze warunki, powodzenia!
OdpowiedzUsuńHej, sprawy się na szczęście odwróciły i zostaję:) ale o tym w weekend...pozdrawiam.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń