piątek, 18 maja 2012

Będąc w systemie...

Cześć,

jest piątek wieczór, siedzę sobie i piszę tego posta słuchając oczywiście lp.3:)
Właśnie "leci" Edyta Bartosiewicz ze swoją cudną piosenką "Madame Biju".




Tydzień, który dobiega końca był bardzo intensywny. Na zakończenie czekają mnie 2N, jutro i pojutrze.
Zaczęło się w poniedziałek rano, wstając do pracy przed 6 zobaczyłam nieodebrane połączenie z domu. Dzwonili rodzice, że mamie zaostrzyła się rwa kulszowa i nie może się praktycznie ruszać! Sic! co ja cholera mogłam zrobić na odległość...w sumie skończyło się wizytą ojca w sprawie matki u jej lekarza rodzinnego,w mieście. (zrozumiał ktoś?;P)Przepisał jej leki p. bólowe i.m., które 2 razy dziennie przyjeżdża pani pielęgniarka z naszej wiejskiej przychodni podawać. Mi udało się umówić wizytę u neurochirurga, oczywiście poprzez znajomości naszego szefa z rzeczonym profesorem. Normalnym trybem czekałabym pewnie miesiąc...ale....Co nam po wizycie bez badań obrazowych? I znowu ruszyła lawina systemu;/ Koleżanka, której jestem wdzięczna zadzwoniła do pracowni MRI, umówiwszy badanie za 2 dni! Normalny czas oczekiwania wynosi 4 miesiące! Oczywiście nie miałam jeszcze skierowania na to badanie i musiałam pojechać do rodziców po nie. Ale żeby ni było za łatwo - rodzinny dał skierowanie do specjalisty - ortopedy. I ja znowu drogą "na skróty" poszłam do ortopedy po skierowanie na MRI. Dał, bez problemu i sapania. Jego ojciec kiedyś u nas leżał i pan chyba mnie pamiętał. W końcu pracuję tam już prawie 4 lata...Generalnie opisuję to wszytko, żeby uzmysłowić Wam i sobie też jak to wszystko "działa". Gdyby nie moje jakieś tam znajomości i znajomości moich znajomych to czekałabym na konsultację/badanie szmat czasu! Oczywiście jest też drugie wyjście - pieniądze. MRI odcinka L-S kosztuje 600zł. Więcej nie muszę chyba pisać. Dziwnie się czuję z tym, wiedząc, że są ludzie powiedzmy niezwiązani z systemem służby zdrowia, którzy muszą czekać meega długo na te usługi. A mnie udało się to obejść. Wiem, że nie tylko tu tak jest, w wielu instytucjach wygląda to tak samo_przykro.


Aaaa! zapomniałam się pochwalić - bilet na mecz Euro już mam!:D taki ładny, kolorowy, imienny! Hiszpania -Chorwacja:) strasznie się cieszę:D Dzisiaj byłam na chwilę w oddziale i zobaczyłam pismo, że wstrzymują wszystkim urlopy w czerwcu, hehe mam nadzieję, że akurat 18 nie będę miała dyżuru;p





Konkurs na Pielęgniarkę roku ubiegłego nie do końca odbył się bez echa dla mnie...Mimo zajęcia dopiero drugiego miejsca, mój fantastyczny zakład pracy ufundował mi wyjazd na finał, z którego wróciłam wczoraj. Wspierałam koleżankę, która w nim startowała.:) Wygrała pani Anna S. z Warszawy. Byłam więc w Elblągu. Rozpoczął się tam kongres pielęgniarek polskich, organizowany przez PTP (Polskie Towarzystwo Pielęgniarskie), a finał owego konkursu był jakby wstępem. Byłyśmy tam tylko jedną noc, cała impreza trwa do niedzieli. Jadąc tam nie spodziewałam się, że wrócę tak zadowolona. Niesamowite było spotkać się z koleżankami z całego kraju! Kraków, Poznań, Warszawa, Wrocław, Szczecin, Lublin, Kielce, Katowice itd.! Była okazja do wymiany doświadczeń, do ponarzekania na system;) Świetna sprawa. Szkoda, że firma nie ufundowała nam pobytu do niedzieli;)Te nasze rozmowy pielęgniarskie podniosły mnie na duchu jeśli chodzi o nasz zakład pracy. Usłyszawszy, że w niektórych placówkach brakuje rękawiczek(!), uznałam, że u nas jest naprawdę luxus.

Za tydzień wesele Judzi. Nawet się cieszę, że zdecydowałam się pójść. Sukienka jest, co prawda stara, ale tylko raz użyta;)

Pozdrawiam!

8 komentarzy:

  1. We wro w szpitalu klinicznym się mi na praktykach pielęgniarskich zdarzyły braki rękawiczek i wenflonów ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O looosie! Nie mieści mi się to w głowie. Chcąc nie chcąc muszę przyznać, że "moja" firma pod tym względem jest ok.;P

      Usuń
  2. Jakby wypadł dyżur, to do biletu jeden z nas się chętnie przytuli ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :P nie ma takiej opcji! Jak nie dostanę wolnego to się zwolnię;D

      Usuń
    2. szkoda. a gdzie mieszkasz? o której kończysz dyżury? wracasz sama do domu? nosisz ze sobą bilet?

      Usuń
    3. Nie noszę ze sobą biletu;P i umiem się bić:O

      Usuń
    4. Czyli masz go w domu? Hmm, zaprosisz nas na kawę? Przyniesiemy niespodziankę;)

      Usuń
    5. Musiałaby to być niespodzianka typu - kulka w łeb, czy siekiera w kark;D, albo chociaż jakiś środek usypiający:P

      Usuń