czwartek, 6 września 2012

Nie tak miało być!

Dobry wieczór!,

jestem po dyżurze dziennym, na którym jak zwykle sporo się działo:)

Ale dzisiaj nie o tym. Dzisiaj nie będzie "pracowo". Raczej tak sentymentalnie.  A może raczej powinnam "to" zatytułować - zrzędzenia starej panny;)

Bo jak wieczory stają się długie i ciemne, to samotność bardziej doskwiera.
I nie myślę tu od razu o panu, z pięknymi oczami, potrafiącymi zobaczyć mnie naprawdę i nawet to, co staram się ukryć; rękami, chętnymi do pomocy; smukłymi łydkami, 2dniowym zarostem, otwartym umysłem i romantyzmem od czasu do czasu. (taa, do tego odpowiedni wzrost i waga, ot "książę"ze snu). Nie, wcale nie marzę o nim. O rozmowach...wspólnych nocach i porankach, problemach, wędrówkach, podziwianiu nieba nocą, zachwycaniu się zapachem świeżo skoszonej trawy, czy powietrza po burzy...



Bez sensu to w ogóle.
"Single" są modni/e, ale to nie ja.

Pozdrawiam! jeszcze hopefully.

7 komentarzy:

  1. A ja cię rozumiem. Nawet nie wiesz jak dobrze. Samotność to słowo, które poznałam od każdej strony, spojrzałam na nie, jak elektrokardiogram na pracę serca, z ujęć dwunastu, a nawet więcej.
    Oszukiwanie siebie, że "przecież nie nadaję się do związku" oraz "dobrze mi samej" i "bycie singlem ma swoje dobre strony" to jedna wielka bujda i głupota, wmawiałam sobie, a wcale nie wierzyłam. Teraz, nie oddam nikomu, nie pozwolę odejść, zabiję każdą, która mi go odbierze.

    Przesyłam pozdrowienia i wirtualnie tulę ;-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze w trudnych momentach przychodzą do głowy takie sentymentalne marzenia, oczekiwania, a zobaczysz, ze w najmniej oczekiwanej chwili spotkasz kogoś, z kim będziesz mogła pić poranna kawę, tulić się w zimowe wieczory i kłócić o wyjadanie musli z kredensu :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. sentymentalna natura to nie jest łatwa rzecz do ujarzmiania ;) wiem coś o tym ;)
    ale wiem też, że kiedyś ON w końcu sam się znajdzie. Najpewniej wtedy, kiedy kompletnie nie będziesz się tego spodziewać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) nie pozostaje mi nic innego jak czekać, i się nie spodziewać oczywiście;)/pozdrawiam!

      Usuń
  4. dałaś mi aspiracje do własnego bloga, dzięki i staje się czytelniczką!

    NAN

    OdpowiedzUsuń