środa, 31 sierpnia 2011

Jakoś tak dziwnie...

Hej, piszę po długiej przerwie, tak jakoś się złożyło. Nie do końca wiedziałam, co tu napisać ale może zacznę od spraw "pracowych".

Oddział spoko był nawet jak przyszłam w pon do pracy ALE miałyśmy 8 przyjęć i trochę się popsuło...panowie jacyś tacy internistyczno - onkologiczno - psychiatryczni się zebrali, z masą leków pod pachą, że trudno było ogarnąć. Zwłaszcza, że moi współpracownicy na owym dyżurze średnio byli zainteresowani i musiałam sama ogarniać...Poszło jakoś. Wczoraj natomiast, nie do końca  przeświadczona o dyżurze N pojechałam do szpitala i ku mojej uciesze, okazało się, że mam wolne:) hehe, na szczęście mam blisko więc mini wycieczka rowerowa z wieczora jak znalazł;) 

Kurczę, mam tak wyostrzony słuch, że wciąż COŚ słyszę, ni to muchy, ćmy czy inne duchy... spać nie mogę przez to;/




Dzisiaj powłóczyłam się trochę po sklepach, ogarniałam mgr;/ i w ogóle to jestem na diecie. Nie jem chleba, ziemniaków, że o słodyczach nie wspomnę;] niestety piwo piję i to pewnie zniweczy mój trud. Pfff, ciężko mi bo stale myślę o żarciu. Powinnam chyba stale pracować bo tam nie ma na to czasu;)

Zbieram się do napisania osobistego postu, od początku właściwie zamierzałam TO opowiedzieć ale jakoś nie mogę się przełamać. Dla mnie "temat" baaardzo ważny, jednocześnie trudny i beznadziejny, z drugiej strony banalny, mydlany, i w ogóle bez sensu. Muszę jednak go umieścić bo tłumić w sobie nie daję już rady. Jeszcze nie dziś.

 Moja miłość!!!

Byłam dzisiaj na piwku z Anką i jej chłopakiem, jutro jadą na urlopik, za wschodnią granicę:) Mogłam jechać z nimi, niestety finanse mi na to nie pozwoliły. Tak się niestety zarabia w tym zawodzie;/ Oczywiście dodać do tego należy fakt, że za 600zł wynajmuję pokój, a do tego nie potrafię oszczędzać;p
Generalnie żałuję, że nie udało mi się z nimi pojechać, nie mówiąc o przyczynach takowego stanu.

Pozdrawiam zatem,
do zobaczenia!/?/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz