sobota, 11 czerwca 2011

Piękna, wolna sobota:)

Cześć,
z tą wolna sobotą do nie do końca bo do 7 byłam w pracy:), odespałam już i gotuję obiad.

A na dyżurze całkiem śmieszny/o mało nie tragiczny przypadek nam przywieźli. Otóż dowiedzieliśmy się, że będzie przyjęcie - rana kłuta klatki piersiowej - już miałam wizję, że będzie to ok. 40letni rozbójnik, pobudzony i agresywny...a tu niespodzianka...25 latek, uśmiechnięty i spokojny:) jak się okazało dźgnęła go narzeczona bo podwoził sąsiadkę do domu!, na szczęście nie trafiła/nie miała siły bardzo go uszkodzić, rana okolicy dołka podsercowego, nie zbyt głęboka, zaopatrzona jednym szwem...uhhh, ulżyło nam wszystkim:)
Swoją drogą, ciekawe czy do ślubu dojdzie...;]oczywiście przyjechali policjanci i przesłuchiwali ofiarę tragicznej miłości;D

Mam dzisiaj plan - kupić firanki do mojego postkomunistycznego pokoju:)
A w tv wiece PO kontra PiS, Gdańsk kontra Warszawa...szkoda, że tylko to potrafią dobrze  zorganizować...

Miłego dnia!,
K.

1 komentarz:

  1. Tak więc... miał ten pan niemal złamane serce:)
    chciałam Ci powiedzieć trochę miłych słów, przede wszystkim dlatego, że jesteś pielęgniarką- jak pisałaś (przeczytałam wszystko), ludzie mają stereotypy "Pielęgniareczki", "Siostry", która siedzi w dyżurce i nic nie robi.
    Każdego z tych ludzi wysłałabym na tydzień na praktyki pielęgniarskie, to by się dowiedział, że to tylko złudzenie:) na swoich praktykach pracowałam od 7 rano do 16 i byłam CAŁY czas na nogach, ciągle trzeba było coś robić. Nie marudziłam jednak, bo pielęgniarki nauczyły mnie tak dużo, jak już na żadnych innych praktykach (lekarskich :D), może oprócz pogotowia :) pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wytrwałości w pracy i na studiach !!!!

    OdpowiedzUsuń